XIII.- #kopciuszek

'Addicted to you'

XIII

 *perspektywa Harrego*

Obudziłem się po 9 myśląc, że koło mnie leży Rose. Myliłem się.  Nie było jej ! Kopciuszek mi uciekł....... Myślałem, że komu jak komu ale mi dziewczyny nie uciekają z łóżka. Myliłem się. Najwidoczniej ona była inna... a może miała coś ważnego do załatwienia ? Głowiłem się pytaniami dlaczego nie ma jej tu teraz ze mną ! Mam nadzieję, że nie spanikowała, może przestraszyła się tego wszystkiego.  Przeżyłem z nią najwspanialszą noc w moim życiu, a ona tak po prostu zniknęła........

 *perspektywa normalna, czyli Rose*

Wstałam z łóżka po 14... Strasznie bolała mnie głowa ale zapominałam o tym okropnym bólu, gdy tylko przypomniały mi się zdarzenia z dzisiejszej nocy. Tego nie da się opisać! Siedziałam godzinę w milczeniu zastanawiając się dlaczego wstałam z tego cholernego łóżka ! Myślałam co by było gdybym została......Harry obudziłby się i powiedział by, jaka jestem cudowna ? Czy zaczął by krzyczeć co ja tu robię ? W końcu był pijany, możliwe, że tego nie pamięta. Tak czy tak, żałowałam, że wyszłam. Byłam na siebie zła, nie myślałam wtedy trzeźwo, bo byłam bardzo pijana, chociaż pewnie gdybym była trzeźwa tamtej nocy do niczego by nie doszło między mną, a Harrym. Siedząc tak uświadomiłam sobie, że chyba coś poczułam do Stylesa. Sama nie wiem, gadaliśmy ze sobą dwa razy w życiu, a już wylądowaliśmy razem w łóżku... Ach ten alkohol.... Musiałam przestać rozmyślać co by było gdyby, bo jutro wraca Kylie, a trzeba ogarnąć mieszkanie no i zrobić coś z drzwiami. Poszukałam w necie jakiejś firmy która się tym zajmuję i jeden koleś zgodził się je wymienić od ręki. Miał zaraz przyjechać, a trochę spękałam z powodu tych drzwi więc pobiegłam do kiosku po jakiś sprey i jeszcze bardziej je zamazałam, żeby nie było widać tego co było na nich napisane i wyryte. Miły pan, którego zdziwił widok moich drzwi ( w sumie kogo by nie zdziwił?) zabrał je i po 20 miał wstawić nowe. No i wstawił. Tylko w sumie co powiem Kylie ? Najpierw jej toster, a  teraz drzwi ? Powiem, że ciężko się zamykały czy coś w tym stylu.... Kiedy kładłam się spać, dalej myślałam o nocy spędzonej z Harrym. Bo takiego czegoś się nie zapomina ! ale on chyba zapomniał.... Był schlany równie mocno jak ja, a w końcu ludzie nie pamiętają rzeczy które robili po alkoholu... Z rozmyśleń, wyrwał mnie SMS : 'dobranoc kopciuszku'. Był wysłany z zastrzeżonego numeru więc nie mogłam odpisać.  Chyba ze 100 razy przeczytałam tego SMS-a. Kopciuszek uciekł z balu, więc może chodzi o to, że tak szybko zmyłam się z imprezy ? Albo o to, że uciekłam Harremu z mieszkania ?! Nie, to raczej niemożliwe. A może ? W końcu też on jedyny wiedział, że zostawiłam buty w klubie, a kopciuszek zgubił bucika ... Całą noc głowiłam się nad tym kto mógł mi wysłać tego SMS-a. 

Rano pozmywałam naczynia i pojechałam na lotnisko czekać na Kylie. (ubrałam się w http://allani.pl/zestaw/765199)  Pod lotniskiem stało pełno dziewczyn z plakatami w stylu 'we love you Niall' , a no tak Horan dzisiaj wraca ze swojej ojczyzny, poleciał tam na kilka dni. Miałam takiego pecha, że kilka dziewczyn mnie poznało i już będzie plota, że przyjechałam tu po Nialla.......... Jednak go nie widziałam, Kylie wylądowała po 12 i pojechałyśmy do naszego mieszkania. Kiedy wychodziłyśmy z lotniska zaczęli robić nam zdjęcia. Podstawiali mi nawet mikrofon pod usta ! To jest jakaś totalna porażka....  Wytłumaczyłam przyjaciółce, że to wszystko przez ten spacer. Powiedziała, że mi zazdrości. Ciekawe czego miliona hejtów na twitterze ? No chyba, że przyjaźni z Niallem i nocy spędzonej z Harrym, a propos nocy z nim... Nie powiedział niczego Kylie, jakoś nie czułam potrzeby i nie wiedziałam jak zareaguje. Jeszcze palnie coś przy Niallu albo Harrym i nie będzie za dobrze.... A i łyknęła gatkę z drzwiami...  Pogadałyśmy chwile, głownie Kylie opowiadała mi co zwiedziła, powiedziała nawet, że poznała fajnego chłopaka ale ja myślami byłam gdzie indziej. Po 17 ktoś zapukał do naszych nowiusieńkich drzwi.  

Krótki trochę ;)  5 komentarzy i dalej.