'Addicted to you'
X.
W salonie stał Mark trzymający na
rękach Lucky. Stałam oniemiała w drzwiach i
zastanawiałam się co on tu robi. Próbowałam coś z siebie wykrztusić ale na
darmo. Ciszę przerwał mój były
odkładając Lucky na podłogę, zaczął na mnie, krzyczeć. Nie rozumiałam o co mu
chodzi. Lucky z podkulonym ogonem wbiegła pod kanapę.
M- Nie odzywam się kilka dni, a ty
już mnie zdradzasz ?! - wykrzyczał.
R- O co ci do cholery chodzi!? - odpowiedziałam mu krzykiem.
M- Taaaaa, jeszcze nie wiesz o co mi
chodzi ?
R- Wyjdź ! Tam są drzwi ! -
wykrzyczałam, pokazując palcem na drzwi.
M- Bo ta dwójka z tego zespoliku
jest lepsza ode mnie ?! Romantyczny trójkącik w parku, tak !
R- Sssskaąd wiesz ?
M- Skąd wiem ? Wiesz za takimi
ludźmi jak oni ciągle, jeżdżą paparatzzi ???!!!!!!!!Ty w ogóle nie masz pojęcia o życiu!
R- A co cie to w ogóle obchodzi co
ja robię i z kim się spotykam?
M- Przecież jesteśmy razem !
R- Nie !!!
M- O, proszę. Może powiesz , że zrywasz
ze mną dla któregoś z nich ?
R- O ile wiem, to ty ze mną zerwałeś
i jeszcze miałeś czelność obmacywać inne baby ! - wykrzyczałam mu prosto w
twarz.
Wyszedł, trzaskając drzwiami. Co on
sobie wyobraża ! Zrywa ze mną nie myśląc co ja czuję, a teraz przychodzi jakbym
to ja była wszystkiemu wina. No i znowu zrobiono mi zdjęcia... Ale to teraz nieistotne. Co on nie pamiętał , że ze mną zerwał? Dopiero, gdy wykrzyczałam mu to
prosto w twarz przypomniał sobie co zrobił ? Dziwne to wszystko. Zsunęłam się po
ścianie na ziemię i zalałam się łzami. Co ja mam o tym wszystkim myśleć ? Lucky
moja kochana pocieszycielka wypełzła spod kanapy i położyła się przy mnie, a gdy usłyszałaś otwieranie drzwi miałaś malutką nadzieje, że to
jednak Niall i Harry... Nadzieja matką głupich. Totalnie nieogarnięta, brudna i
zapłakana położyłam się do łóżka. Czy każdy super dzień musi się kończyć
totalnym fiaskiem ??????
5:00 budzik dzwoni....
R- Jeszcze chwila. - powiedziałam,
po czym wstałam bo i tak nikt by mi nie odpowiedział. Wystarczyło żebym
podniosła głowę z nad poduszki, a już
stwierdziłam, że dzisiejszy dzień nie będzie lepszy. O 7 przyjedzie po mnie
taksówka i jadę na plan zdjęciowy kręcić jakąś durną reklamówkę. Pocieszenie,
że Cintia też tam będzie. Uwielbiam z nią pracować, rozrusza każdy plan.
Poszłam do łazienki się ogarnąć,
starałam się nie patrzeć w lustro bo widok nie był przyjemny.Ubrałam się od niechcenia w to - http://weheartit.com/entry/60123468/via/gmary96. Wyszłam z Lucky
na krótki spacer i kupiłam sobie w kiosku mleczną kanapkę, W witrynie wisiał
nowy numer gazety plotkarskiej, a na okładce ja z Harrym i Niallem, taki widok już mnie nie dziwi ale w sumie
dziwne, że spacer był wieczorem a teraz o szóstej rano nasze zdjęcia już są w
gazecie. Musieli to drukować całą noc... Moja pierwsza niepozowana okładka !!!!
Jupiii!!! Może to kolejny level w mojej karierze....! Pani z kiosku chyba nawet
mnie skojarzyła, bo zerkała to na okładkę magazynu to na mnie. Szkoda, że będzie
mnie kojarzyła z tym szmatławcem, a nie z tego, że codziennie robię tu
zakupy.... Trochę byłam ciekawa co tam napisali ale wolałam nie dołować się
jeszcze bardziej. Mark też widział te zdjęcia, pewnie w necie było już ich pełno, ciekawe co tam na moim twitterze... Zamknęłam Lucky w mieszkaniu i wyszłam przed kamienice, auto
już czekało. Witaj kolejny paskudny dniu ! Po 10
byłam już umalowana i ogarnięta, makijażystka zwróciła uwagę na moje ogromne
wory pod oczami ale mówiąc szczerze miałam to gdzieś. Później było już lepiej ,
nawet dużo lepiej. Pewnie dzięki Cynti, nawet z kilkoma innymi osobami
zaczęłyśmy tańczyć harlem shake'a........ Chyba nawet dobrze wyszedł...
C- Co ty taka trochę
przymulonaaaaaaaaa ?! - spytała.
R- Długa historia...
C- Dawaj ! Mamy 10 minutową przerwę
. Starczy co nie ?
R- Nie byłabym taka pewna.
C- Oj no dawajjjjjjjj.
R- Wczoraj przyszedł do mnie Mark i
zaczął mnie wyzywać, i obwiniał mnie (!) o nasze rozstanie, tak jakbym nie
wiedziała, że to on ze mną zerwał.
C- To ty pamiętasz ?
R- Zerwanie ?
C- Nooo.
R- Trochę z resztą Kylie mi
przypomniała.. A CZEKAJ ! CZEMU MAM NIE PAMIĘTAĆ ?
C- No bo jak jakiś mięśniak dał
Markowi w twarz za podrywanie jego dziewczyny, to się otrząsnął i do niego
dotarło, że z tobą zerwał.
R- A co to ma wspólnego z moim zanikiem
pamięci?
C- No bo, jak się skapnął, że zrąbał
sprawę, to chciał, żebyś nie pamiętała i kazał dać ci jakąś pastylkę.
R- I ty mi to tak po prostu to teraz mówisz ?
C- Ja zawsze wszystko mówię . - to akurat prawda.
R- Wiem, a kto mi ją dał?
C-Nie pamiętammm, za bardzo byłam
schlana żeby jeszcze to ogarnąć.
R- A Kylie wiedziała ?
C- O zerwaniu ? tak.
R- A o pastylce ?
C- Wiesz nie wiem, pamiętam, że
jakiś umięśniony brunet zaczął się do niej przystawiać i potem jej nie
widziałam.
R- Dzięki Cintia ! - wykrzyczałam i
ją przytuliłam
C- Też Cię kocham ! WARIATKO . ale nie będziecie już razem?
R- Nie. - sama tego nie wiedziałam
czy będziemy jeszcze z Markiem razem ? nie wiem czy mu takie coś wybaczę, nafaszerował
mnie jakimś świństwem i myślała, że będzie bezkarny ! ale z jednej strony byłam z
nim prawie 2 lata. Zmarnowałam sobie 2 lata życia.....Chciałabym się obudzić z tego koszmaru.
C- Idziesz ze mną pojutrze na
imprezę !!?
R- Ok! ale nie krzycz mi do ucha.
C- No ok........! ale tak nagle mi
się przypomniało....
R- Co to za impra ? - zapytałam.
R- Pocieszające.
C- NO wiem !To zadzwonię do ciebie jak będę
coś więcej wiedziała.
R- Spoko, będę czekać.
C- O jaaaaaaaa ! Drą się coś trzeba
wracać....
Gdy skończyłyśmy
nagranie było po 19. Napisałam do Nialla SMS-a, w którym życzyłam mu i chłopakom udanego koncertu. Cały dzień z Cintią prawie nic nie jadłyśmy więc wybrałyśmy
się do baru sushi, który obie
uwielbiamy. Zamówiłam swój ulubiony
zestaw i z baru wyszłyśmy przed 21, porobiłyśmy sobie jeszcze zwariowane sweet
focie i pożegnałyśmy się.

Zobaczymy się po jutrze na tej rzekomo super, fajnej imprezie
na której będzie pełno chłopaków. W sumie nie w głowie mi nowy chłopak, bo
jednak za wcześnie ale pocieszyć się można. Kiedy wsiadłam do taxówki, która
miała mnie zawieźć do domu, dostałam
SMS-a, a brzmiał : 'dziękujemy, koncert się udał! szkoda, że Ciebie nie było :)'.
Ewidentnie była do odpowiedz na wiadomość, którą wysłałam do Horana, tyle, że
numer był nie jego.

Ciekawe kto jej odpisał ? ;D I chyba zrobię zwiastun do tego imagina.
4 komentarze i dalej ;) Mogę Wam podpowiedzieć, że na imprezie będzie ktoś z 1D ! <3
dalej ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam to czytać :D <3 :D //Panda <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńBoski. Pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńdaaalej.
OdpowiedzUsuńdalej :)
OdpowiedzUsuń<3
Usuńdalej
OdpowiedzUsuń<3
Usuńlovciam tego bloga ;)
OdpowiedzUsuńwciągnełam sie <3 @ThisIsMeSwag
OdpowiedzUsuńwciągająca historia :) przeczytam całość jak znajdę czas :)
OdpowiedzUsuńDalej
OdpowiedzUsuń