sobota, 27 kwietnia 2013

III.- #niespodziewany gość

'Addicted to you'



III.


Obudziłam się rano skulona na kanapie i przykryta moim kochanym, szczęśliwym kocykiem. Kylie nie było. Lucky też, pewnie wzięła ją na spacer. Chwyciłam do rąk telefon. Jedno nie odebrane połączenie od mamy. Kocham ją ale nie mam siły z nią rozmawiać, nie teraz. Może Kylie się wydało, że wcale nie dobiła mnie zdrada i rozstanie z miłością mojego życia, ale naprawdę cała w środku się rozleciałam. Nie miałam pojęcia kiedy się pozbieram. Sama już nie wiem czego chce i czego oczekuję od życia, nie wiem też czego życie oczekuję ode mnie. Wzięłam ciepły prysznic i ubrałam się w coś od nie chcenia - http://allani.pl/zestaw/765024. Londyn chyba się do mnie dopasował, od rana poda i pada. Kocham to miasto. Przeżyłam w nim tyle wspaniałych chwil. Chociaż nie zawsze szczęśliwych. Oprócz połączenia od mamy miałam kilka SMS'ów typu 'Co tam?', nie odpisałam na żaden.
_
Kylie wróciła. Lucky od razu do mnie przybiegła. Cieszyła się jak głupia. Moja kochana psinka. Pomogłam Kylie zrobić nam jakieś śniadanie. Rozmawiałyśmy normalnie, nie wspominając o moim ex. Zjadłyśmy spokojnie śniadanie.
_
Jednak nie rozpatrując moich rozterek miłosnych , coś bardziej mnie smuciło. Kylie wyjeżdża i to na 2 tygodnie! Wiedziałam o tym, ale nie przepuszczałam , że będę w tym czasie taka dobita przez życie. Kylie boi się , że będę bała się wyjść z mieszkania i całkowicie się odludnie. W sumie jej obawy są słuszne, nie mam ochoty na nic. Nie wiem z kim się spotkać, bo praktycznie każdy mój znajomy to też znajomy Marca. W zasadzie nie wiem czy on wie, że mi wszystko powiedział, może też nic nie pamięta? Postanowiłam do niego nie dzwonić, nie pisał nic na Twitterze, więc nie miałam pojęcia co u niego. Potrzebuje czasu, żeby się do niego odezwać.
_
Pomogłam Kylie się do końca spakować i odprowadziłam ją do taksówki. Powiedziała mi tylko , że będzie dobrze i że będzie dzwonić. Zostałam sama z Lucky.
_
Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, drugi dzień z rzędu oglądałam telewizje opychając się ciastkami. Nie myślałam o Marku, ale jakoś na nic nie miałam ochoty. Ograniczałam się tylko do krótkich spacerów z psem. W sumie zaczęłam się już sobą brzydzić. Wzięłam długą relaksującą kąpiel i postanowiłam, że gdzieś pójdę . W końcu mam dość wielu znajomych. Założyłam to http://allani.pl/zestaw/757628. Chciałam już wychodzić gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi.

__________


Domyślacie się kto zadzwonił do drzwi ? Mark, a może ktoś z 1D ? ;)








5 komentarzy:

  1. Kiedy będzie Harry i Niall ? ;))) ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Niall już w następnym jest ;) a Harry też się pojawi ;) może nawet dzisiaj ;) tylko muszą być 2 komentarze

    OdpowiedzUsuń
  3. asdjklasdxpkapzdoap *-* @ThisIsMeSwag

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, że masz już ponad 30 rozdziałów na tym blogu i nie wiem, czy pomogą ci moje uwagi, ale muszę je napisać ( bez urazy )
    Jak dla mnie za mało opisujesz uczucia towarzyszące bohaterom. Przecież Rose dowiedziała się, że jej chłopak ją zdradza, tak? Więc dlaczego nie napisałaś, że Rose się rozpłakała? Nie ma o tym ani słowa, a wydaję mi się, że raczej każda dziewczyna zareagowałaby właśnie płaczem na taką informację. W ogóle piszesz bardzo mało dialogów między postaciami, podajesz informacje bardzo ogólnikowo.
    Nie chcę cię krytykować. To twój blog i zrobisz z moimi radami co chcesz. Mam jednak nadzieję, że w przyszłych rozdziałach będzie lepiej C:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie :) nie umiałam wtedy pisać + pierwsze 7 wpisów jest z tego samego dnia... a co do Rose to nie było tego co się wydarzyło w nocy i jakbyś przeczytała kolejny rozdział z jej spotkania z Horan'em to byś wiedziała, że ryczała ja bóbr xx

      Usuń