'Addicted to you'
I.
Powoli otworzyłam oczy po czym zaczęłam się leniwie przeciągać, gdyż w mich uszach nieustanie odbijał się odgłos budzika, a to znaczy, że kolejny dzień przede mną. To, że nie mam nawet najmniejszej ochoty wstać z łóżka teraz się nie liczy, jest poniedziałek, a ja mam do wykonania robotę. Czekałam na tej dzień, jednak po całonocnej balandze, wolałaby żeby nadszedł za jakiś czas. Kilka minut po godzinie 6 wygramoliłam się z łóżka i pierwszą czynnością było otworzeni wszystkich okien bo w mieszkaniu nie pachniało za ładnie... Przy jednym zatrzymałam się na dłużej bo miałam wrażenie, że zaraz zemdleje. Kiedy już doszłam do siebie pod wpływem świeżego powietrza udałam się do łazienki, żeby jakby to najprościej powiedzieć się ogarnąć, a było co ogarniać. Włosy wyglądały gorzej niż zwykle, oczy były całe czerwone i podpuchnięte, a na środku czoła miałam coś czego każda dziewczyna nienawidzi? Dlaczego akurat dzisiaj? Czułam, że przez te emocjonujące chwilę spędzone przed lustrem zaraz zemdleje więc udałam się do kuchni zjeść śniadanie, a śniadań z całego serca nie lubię. Kiedy zjadłam porcje płatków z mlekiem, która nie wystarczyłaby nawet pięciolatkowi znów udałam się do okna, tym razem w celu, zobaczenia jaką pogodę mój kochany Londyn mi dzisiaj oferuję. Lekki wietrzyk rozwiał moje włosy i już to wystarczyło mi, żeby wiedzieć w co się ubrać. - http://allani.pl/zestaw/761261
Kiedy byłam już ubrana, uczesana i umalowana wyszłam zrobić rundkę po parku wraz z moim pieskiem o imieniu Lucky. Poniedziałki to jedyne dni, w które w wyprowadzaniu Lucky wyręcza mnie moja współlokatorka, a zarazem najlepsza przyjaciółka Kylie. Chyba wciąż jestem pijana, bo dopiero teraz dotarło do mnie, że nie było jej w mieszkaniu. Po godzinie siódmej złapałam autobus, i o 8:09 byłam już na swoim dzisiejszym miejscu pracy, co prawda byłam spóźniona aż 9 minut ale nie przejmowałam się tym zbytnio. Nie umiem sobie tego wytłumaczyć, czekałam na tą sesję od miesięcy, ma to być przełom w mojej karierze, a ja która przejmuję się nawet najmniejszą drobnostką, nie przejęłam się spóźnieniem na to jakże ważne zdawało się dla mnie wydarzenie? Na dobicie winda okazała się nieczynna, więc pozostało mi drałowanie po schodach na 'tylko' trzecie piętro. Miałam nadzieję, że może to mnie jakoś pobudzi do życia ale nie. Kiedy dotarłam do jasnego pomieszczenia, w którym nie było niczego oprócz aparatów, krzeseł, ubrań, akcesoriów do makijażu oraz bardzo, bardzo dużych okien, wszystkie oczy zwróciły się na mnie. Pozostało mi tłumaczenie, że to winna autobusu, który miał opóźnienie.... Później wszyscy coś do mnie mówili, krzyczeli, a ja tylko 'tak, nie, yhym, okej, jasne'. Czułam się jak robot ze starym olejem w środku, a w dodatku taki źle zaprogramowany bo nie pamiętałam niczego, dosłownie niczego co się wczoraj wydarzyło. Na domiar złego Kylie nie odbierała telefonów. Kiedy sesja dobiegła końca, chciałam stamtąd jak najszybciej uciec i trafić pod moją ciepłą kołdrę. Pośpiesznie się pożegnałam i około 15 wybiegłam ze studia. Po drodze wstąpiłam jeszcze do Starbucks'a po jakąś mocną kawę oraz do KFC po twistera aby nie zemdleć. Chyba wykrakałam bo w drodze powrotnej do domu, autobus tłukł się gorzej niż zwykle, więc dotarłam do domu koło 18. Umileniem powrotu do domu była Lucky, która na mój widok zerwała się jak dzika z fotela i cieszyła się jakby mnie tu nie był co najmniej miesiąc. Kylie wciąż nie było. Wiem, że jest dorosła ale zwykle odbiera telefony albo chociaż oddzwania po całym dniu, nie tym razem. Szybko wyszłam z psem do parku,po czym padłam na łóżko i zasnęłam.
Pierwszy taki krótki i w sumie nic się w nim nie dzieje,
no ale później będą dłuższe i okaże się co wydarzyło się na imprezie ;).
Pierwszy rozdział zapowiada ciekaką opowieść. Zawiesili mi konto na tt więc pisze ci tu że dziękuję , że też zajrzysz na mojego bloga http://horankowa69.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) mam nadzieje, że tu zaglądasz ;) + przeczytałam twoje i dodałam koment
UsuńSuper! Myślałam, że mówiąc, iż fatalnie piszesz naprawdę tak jest, ale wygląda na to, że kłamałaś!:)
OdpowiedzUsuńDarkQueen
jejku dziękuję ;*
UsuńSuper się zapowiada :) xx
OdpowiedzUsuńhttp://socanwedoitalloveragain-imaginyo1d.blogspot.com/
zapowiada się świetnie <3 @ThisIsMeSwag
OdpowiedzUsuńŚwietne ! <3 / @beelieveeeee
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz! Nie przestawaj :) @Sharyvey
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada :) Już jestem ciekawa co będzie dalej :D / @BigHoranHuug
OdpowiedzUsuńMoże masz rację, że mało się dzieje, ale przynajmniej dowiaduję się w jakiej branży pracuje Rose :) Ciekawe co wydarzyło się na imprezie? Początki zawsze są trudne, mam nadzieję, że w następnych rozdziałach będzie się działo troszkę więcej:D
OdpowiedzUsuńHokery
OdpowiedzUsuńodplamianie
OdpowiedzUsuń54 yr old Graphic Designer Nathanial Terbeck, hailing from Saint-Sauveur-des-Monts enjoys watching movies like Blood River and Jewelry making. Took a trip to Uvs Nuur Basin and drives a VS Commodore. link
OdpowiedzUsuńprawnik od nieruchomosci rzeszow
OdpowiedzUsuń