'ADDICTED TO YOU'
25
Wypad do miasta zbliżał się wielkimi krokami, a
ja wciąż byłam nieogarnięta i niegotowa do pokazania się ludziom. Czas wziąć sprawy w swoje ręce i o siebie
zadbać. Nie żebym się czymś przejmowała ale chce jakoś wyglądać. - Nigdy nie
wiadomo co się zdarzy. Wyciągnęłam z walizki kilka bluzek oraz stwierdziłam, że
założę do tego spódnice żeby odsłonić nogi i czuć się bardziej dziewczęco. Jest
tylko jeden malutki problem.. Bluzek wyciągnęłam pięć, natomiast spódnice aż
cztery. Sama się sobie dziwię, że tyle tego tu wzięłam. Ciekawe czym się kierowałam przy pakowaniu ?
Czas zdecydować, co z
tego wybiorę. Skompletowałam każdą bluzkę z odpowiednią spódnicą i muszę
przyznać, że nie wyglądało to źle. Z tym, że wciąż muszę wybrać tylko jeden
komplet. Stwierdziłam, że przymierze wszystko po kolei, a potem wybiorę to w
czym czuję się najlepiej (czytaj : wyglądam najładniej). Zrobiłam sobie małą
rewie mody, taki mini pokaz, a wybieg to to co lubię. Jednak to nie był typowy
wybieg. Dlaczego ? Bo modelka przechadzała się po ciasnym korytarzyku. Właśnie.
Jedna modelka. I po trzecie nie miałam widzów. Może to i dobrze ale z jednej
strony nie miałam nikogo kogo mogłabym zapytać o radę, chociaż mi to i tak
pewnie niczego by nie dało. Zawsze stawiam na swoim. Wracając do moich
współlokatorek : Kylie wyszła, a Lena prawdopodobnie była u siebie. Mało mnie
to obchodzi. Byle by była z dala od Hazzy, a on z dala od niej. Co ja w ogóle
plotę ? Tak, chyba jestem zazdrosna. Na pewno jestem.
Wracając do ciuchów :
wyeliminowałam dwie spódniczki, więc i tak zostały mi jeszcze dwa komplety. Nie
mam pojęcia, który włożyć... Los każdej kobiety. Ciągle jakieś dylematy. Chwila
rozkminy i zdecydowałam się na lekką i troszeczkę prześwitującą koszulę, do
której założyłam spódniczkę w kwiaty.
Wiecie ma być dziewczęco, a może raczej
kobieco ? Sama nie wiem. Mam już dosyć ciuchów. Stwierdziłam, że mój zestaw
jest idealny. Może nie do końca na wycieczkę po mieście ale co mi tam. Czym dłużej myślałam tym mniej podobał mi się ten zestaw. Po
założeniu wybranego kompletu, przeszłam do łazienki. Moje włosy choć raz są w
tej samej drużynie ! Ułożyły się idealnie, chyba pierwszy raz. Końcówki były
lekko zakręcone tak jak lubię. Nie trzeba niczego prostować ani zakręcać.
Wystarczy trochę się pomęczyć nad rozczesywaniem. Teraz czas na odpowiedni
makijaż. Stwierdziłam, że postawię na lekki makijaż. Jeśli można to tak nazwać.
Nałożyłam na twarz podkład, który był idealnie dobrany do mojej karnacji.
Najgorsze, że już się kończy, a ja zdarłam wszystkie ulotki więc nie wiem gdzie
go znów kupić. Dobra nie obchodzi was to. Dałam troszeczkę różu na policzki,
tak żeby dać efekt naturalnych rumieńców. Średnio mi to wyszło. Po czym dość
mocno wytuszowałam rzęsy. Na koniec pociągnęłam jeszcze usta truskawkowym
błyszczykiem. Voila.
![]() |
Kylie |
![]() |
Barbie |
Jeszcze tylko buty i torebka do której spakuję jakieś drobiazgi ale tego muszę poszukać w szafie. W pokoju czekało na mnie średnio miłe (z powodu Leny) zaskoczenie. Na łóżkach siedziała praktycznie cała ekipa. Nawet ich nie usłyszałam. Dziwne bo zachowują się dość głośno. Mam nadzieję, że nie słyszeli mojego podśpiewywania. Bo jeśli tak to naprawdę im współczuję. Wszyscy oprócz Leny pochwalili moją stylizację. Och jak miło. Tylko, że nie było najważniejszej osoby. Harrego. Gdzie był ? Czy w ogóle z nami jedzie ? Nie wiem, nie wiem, nie wiem. O jedno nie wiem za dużo. Zaraz się dowiem. Póki co ruszyłam w kierunku szafki po jakieś wygodne balerinki lub sandałki, jednak gdy zobaczyłam co na nogach ma Lena, zdecydowałam się na koturny. Najwyżej będę chodzić na boso. A co na nogach miała blondi ? Wysokie szpile, w kolorze jakim ? Oczywiste, że różowym. Jednak przyznam, że wyglądała obłędnie. Jak zawsze, niestety. Cóż pozostają mi marzenia o tym, że wyglądam w połowie tak dobrze jak ona. Ale nie wiem czy moja spódniczka w kwiatki równa się z jej dżinsową mini.
Kylie natomiast ubrała zwykły T-shirt, zwykłe szorty i
zwykłe trampki. Moja kochana niczym nie przejmująca się przyjaciółka. Ale jak chce to potrafi ubrać się naprawdę nieziemsko. Trochę jej zazdroszczę, nie musi się stroić bo Josh jest już
jej. Tak dobrze przeczytaliście. Postanowiła z nim szczerze pogadać i wyszło im
to na dobre. Tak ładnie razem wyglądają. Z tym, że Josh to perkusista One
Direction, czyli może spełni się nasze marzenie. Chcecie wiedzieć jakie ? Otóż
odkąd się znamy marzymy o tym, żeby mieć chłopaków z jednego zespołu. Trochę
zapomniałam o tych planach na rzecz Marka, który teraz dla mnie nie istnieje.
Tylko gdzie jest Harry ?! Najlepszym wyjściem było zapytanie się o to Niall'a.
-Niall, słuchaj... Wiesz może gdzie Harry ? -
zapytałam potajemnie przyjaciela.
- Załatwia nam podwózkę. - oznajmił bez
wyrazu.

- Coś cię gryzie ? - zapytałam z wyraźną troską
w głosie.
- Nie wszystko w porządku. - powiedział, po
czym uśmiechnął się jakoś tak na siłę. Dziwne to wszystko. Może jest głodny. Oby był głodny.
Niall miał rację Harry czekał przed hotelem
wraz z dwoma ochroniarzami, nie wiem gdzie trzeci. Podobno teraz dopiero
zobaczę co to fenomen 1D. Będzie zabawnie.
Jednak Harry też nie wyglądał na zbytnio
zadowolonego, nawet Lou, który zawsze promienieje i wszystkich zaraża swoim
entuzjazmem był jakiś przygasły. Co jest ? Zaczynam się bać. Jak najszybciej
wpakowałam siebie i 3/5 zespołu One Direction do tego samego auta. Z nami wsiadł jeszcze jeden z ochroniarzy ale
on to się właściwie nigdy nie odzywa. Ochroniarz usiadł za kółkiem natomiast
koło niego usiadł Niall. Ja siedziałam natomiast koło Lou, który z kolei
siedział koło Hazzy. Dłuższą chwilę jechaliśmy w ciszy, a nie tak planowałam
ten wieczór. Czas znów wziąć sprawy w swoje ręce.
- Chłopaki co się dzieje ? - słowa same
wylatywały mi z buzi, byłam zbyt zmartwiona i zbyt ciekawska.
-Nic takiego. - wymamrotał Harry.
-Nic takiego ?! - przerwał mu Louis.
-Jak to nic takiego, Harry ?! - kontynuował,
wyraźnie rozwścieczony. Biedny Niall
siedział z przody i widziałam tylko część jego twarzy ale wiedziałam, że
cierpi.
- Przepraszamm. - znów wymamrotał Harry.
- To ja przepraszam ty nie masz za co. -
powiedział Lou.

- Liam i Danielle zerwali. - powiedział,
cichutko Niall, w którym najwyraźniej kotłowały się emocje. Chciałabym go teraz
przytulić.
-Przepraszam. - teraz to ja wymamrotałam te
słowo.
-Nie masz za co. Nie wiedziałaś. - powiedział
Harry.
- Martwiłaś się o nas, a my nie potrzebnie
wybuchliśmy. - powiedział stary kochany Lou.
- Nawet jej nie poznałaś. - powiedział Harry.
To powinno brzmieć jak 'nawet jej nie poznałaś, więc nie wiesz jaka była
wspaniała i nie może ci być przykro' ale to zabrzmiało raczej jak 'nawet jej
nie poznałaś, szkoda, byłybyście świetnymi koleżankami' . Dopiero teraz dotarło do mnie, że mówili o parze o której wiedziałam wszystko z gazet. Dotarło do mnie, że mówili o dwóch zdaję się bez granic kochających się ludzi. Mówili o parze, która już nie jest razem. I pewnie nie będzie.
Nikt się już nie
odezwał.
- Dobra pełna mobilizacją, życie płynie dalej.
- powiedział Harry, gdy mieliśmy wysiąść.
- Zabawmy się ! - krzyknął Lou, wychodząc z
auta. Zazdroszczę im. Zazdroszczę im tego, że tak dobrze umieją ukrywać złe
emocję, chwile temu wręcz płakali, a teraz chcą się bawić. Wszyscy wysiedliśmy
z mniej lub bardziej wymuszonym uśmiechem, tylko Niall nie umiał się odnaleźć.
Podeszłam do niego i objęłam w pasie, nie jak dziewczyna ale jak przyjaciółka,
pocieszycielka. Od razu mu się poprawiło.
KOMENTARZ= MOTYWACJA DO DALSZEGO
PISANIA
A MNIE TRZEBA CZĘSTO MOTYWOWAĆ ;)
A MNIE TRZEBA CZĘSTO MOTYWOWAĆ ;)
Mam fajny pomysł za zakończenie <3.
Hyhy, dalej *o* Ale jeszcze nie kończysz, co nie? :D Mega tooo ♥
OdpowiedzUsuńnie, nie kończę jeszcze :D i dziękuję ♥.
UsuńJeju... to dobrze, bo już się przestraszyłam xd
Usuńnawet nie wiesz jak się ucieszyłam jak dodałaś nowe odpowadanie! tak trzymaj, pisz dalej, dużo love i szybciej troche!
OdpowiedzUsuńkocham, xo
postaram się :) i dziękuję ♥.
UsuńSuper rozdział. Ciekawa jestem czy Liam się z kimś zwiąże teraz. Nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńmożliwe :D ♥.
Usuńtwoje teksty są mega!!<3 pisz tak dalej bo jesteś zaje**..!!!
OdpowiedzUsuńjej, nawet nie wiesz jak się cieszę, że ci się podoba x
Usuńjej laska ! NEXT ! zakonczenie ? juz ? nieee... !
OdpowiedzUsuńnie, nie nie ;)
UsuńCudowne ♥ Nie mogę się już doczekać następnego ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń:O Supcio pisz dalej kochanieńka ;D
OdpowiedzUsuńdobrze ♥ :D
UsuńTo jest CUDO! To jest najlepszy blog jaki czytałam, a uwierz trochę tego było. Niesamowicie piszesz, mam nadzieję że dalsze części będą tak wspaniałe jak reszta ;* ♥♥
OdpowiedzUsuńbardzo ale to bardzo motywujący komentarz ♥ dziękuje Ci :)
UsuńWOW. To jest mega, czytam twojego bloga od początku ale nadal nie mogę się nacieszyć jak wspaniale piszesz! <33
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak się cieszę ♥ :)
UsuńNawet nw co mam napisać przecież ty powinnaś już dawno wiedzieć że dobrze piszesz więc napisze poprostu Boski jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next xoxo
tylko, że ja trochę w to wątpię :) dziękuję za miłe słowa xx
UsuńPisz dalej dziewczyno, naprawdę masz talent!:) Czekamy na następny :D
OdpowiedzUsuńdzięki :) ♥
Usuńcudne , że ty zawsze wyszukujesz takie fajne ciuszki ;)
OdpowiedzUsuń